DZIEDZICTWO

Wytwory człowieka i natury, które mają szczególną wartość kulturową bądź naukową dla rozwoju cywilizacji. Dziedzictwo zawsze podlega współczesnej interpretacji, która nadaje mu nowe znaczenie. Tradycyjnie dzieli się je na kulturowe i naturalne, a dziedzictwo kulturowe z kolei – na materialne i niematerialne. Definicje poszczególnych typów dziedzictwa wypracowała Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) – konwencje UNESCO mają charakter uniwersalny i z uwagi na wysoką liczbę sygnatariuszy są najbardziej powszechne.
Zgodnie z Konwencją ws. ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego przyjętą przez UNESCO w 1972 r. dziedzictwo kulturowe obejmuje: „1) → zabytki (dzieła → architektury, dzieła monumentalnej rzeźby i malarstwa, elementy i budowle o charakterze archeologicznym, napisy, groty i zgrupowania tych elementów, mające wyjątkową powszechną wartość z punktu widzenia → historii, → sztuki lub nauki), 2) zespoły budowli (które ze względu na swą architekturę, jednolitość lub zespolenie z → krajobrazem mają wyjątkową powszechną wartość z punktu widzenia historii, sztuki lub nauki), oraz 3) miejsca zabytkowe (dzieła człowieka lub wspólne dzieła człowieka i przyrody, jak również strefy, a także stanowiska archeologiczne, mające wyjątkową powszechną wartość z punktu widzenia historycznego, estetycznego, etnologicznego lub antropologicznego)”. Na dziedzictwo naturalne składają się natomiast: „1) → pomniki przyrody utworzone przez formacje fizyczne i biologiczne albo zgrupowania takich formacji, przedstawiające wyjątkową powszechną wartość z punktu widzenia estetycznego lub naukowego, 2) formacje geologiczne i fizjograficzne oraz strefy o ściśle oznaczonych granicach, stanowiące siedlisko zagrożonych zagładą gatunków zwierząt i roślin, mające wyjątkową powszechną wartość z punktu widzenia nauki lub ich zachowania, 3) miejsca lub strefy naturalne o ściśle oznaczonych granicach, mające wyjątkową powszechną wartość z punktu widzenia nauki, zachowania lub naturalnego piękna”. Konwencja została ratyfikowana przez 190 krajów świata (w tym przez Polskę w 1976 r.).
Powyższa definicja odnosi się wyłącznie do dziedzictwa materialnego. Rozumienie dziedzictwa niematerialnego zostało wypracowane przez UNESCO dopiero w 2003 r. na konferencji w Paryżu. Zgodnie z przyjętą wówczas Konwencją ws. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego obejmuje ono: → tradycje i przekazy ustne, w tym język jako nośnik niematerialnego dziedzictwa kulturowego; sztuki widowiskowe; zwyczaje, → rytuały i obrzędy świąteczne; wiedzę i praktyki dotyczące przyrody i wszechświata oraz umiejętności związane z rzemiosłem tradycyjnym. Są to praktyki, wyobrażenia, przekazy, wiedza i umiejętności, które poszczególne wspólnoty i grupy przekazują z → pokolenia na pokolenie, stale odtwarzają w relacji z otoczeniem, oddziaływaniem przyrody i historią oraz które zapewnia im poczucie → tożsamości i ciągłości. Konwencja została ratyfikowana przez ponad 140 krajów świata (w tym przez Polskę w 2011 r.).
Pojęcie dziedzictwa narodziło się późno, dopiero w drugiej połowie XX w. Poszanowanie dla → przeszłości we wcześniejszych okresach łączyć należy z narodzinami w XVIII w. archeologii i historii sztuki jako dyscyplin naukowych, a następnie z pojawieniem się turystyki kulturowej (→ turyzm), mody na starożytnictwo oraz – w XIX w. – nowoczesnej konserwacji i ochrony zabytków.
W literaturze badacze częściej odnoszą się do wymiarów dziedzictwa w formie opisowej niż do konkretnych jego desygnatów. Dziedzictwo koncentruje się na → teraźniejszości – jest tworzone, kształtowane i zarządzane przez nią oraz w odpowiedzi na jej zapotrzebowanie. Stanowi część przeszłości, którą wybieramy w teraźniejszości dla współczesnych celów – ekonomicznych, kulturowych, politycznych i społecznych – i którą decydujemy się przekazać przyszłym pokoleniom. Te jednak same decydują, co z tym dziedzictwem zrobić. W ich ujęciu składa się ono z szerokiego i zróżnicowanego wachlarza minionych wydarzeń, osobowości, pamięci ludowej, mitologii, skojarzeń literackich, fizycznych reliktów przeszłości oraz → miejsc, z którymi mogą być symbolicznie wiązane (Ashworth, Graham, Tunbridge 2007: 3, 35, 40). Dziedzictwo nie stanowi własności określonych grup, lecz jest otwarte – należy do wszystkich, którzy chcą się z nim identyfikować.
Jako pamięć o przeszłości z perspektywy teraźniejszości, tj. aktualna interpretacja przeszłości służąca współczesnym celom, wiąże się ono bezpośrednio z fenomenem pamięci. Dziedzictwo to także integralna część zbiorowej tożsamości, dlatego w czasie wojny często celowo niszczone są dobra kultury – zabytki, a nawet całe miasta, przez co tożsamość przeciwnika ma zostać zachwiana. Takie praktyki wykorzystywane są również w czasie pokoju do narzucania określonym grupom lub całym → narodomwładzy i ideologii. Z powyższą kwestią wiąże się np. znamienna historia zamku Hohenzollernów w centrum Berlina – rozbudowywany i przebudowywany aż do połowy XIX w., został wyburzony w 1950 r., ponieważ nie odpowiadał wizerunkowi socjalistycznego społeczeństwa NRD. Następnie na jego miejscu wzniesiono Pałac Republiki reprezentujący nową ideologię. Ta z kolei po 30 latach po raz kolejny została wymazana – w latach 2006–2008 gmach wyburzono, by zrobić miejsce replice historycznego zamku (Albert 2007: 50, 53–55).
Pojęciem pokrewnym do dziedzictwa kulturowego jest „zabytek”. Definicja wypracowana przez UNESCO czytelnie pokazuje, że stanowi on część dziedzictwa materialnego, a więc jest to termin węższy niż dziedzictwo. Gregory J. Ashworth zestawił ze sobą pojęcia dziedzictwa i ochrony zabytków, by uwidocznić różnice między nimi. W jego ujęciu ochronie zabytków przyświeca chęć odkrycia i zachowania wszystkiego, co daje się zachować (na zawsze), podczas gdy dziedzictwo ogranicza się do współczesnej konsumpcji przeszłości (podlega selekcji i zmianom – to, co odrzucone w teraźniejszości, w przyszłości może zostać uznane za godne uwagi i odwrotnie). Chronione zasoby są stałe, skończone i wyczerpywalne, natomiast zasoby dziedzictwa są pochodną popytu – mają charakter nieskończony i niewyczerpywalny (ogranicza je jedynie → wyobraźnia). Ochrona zakłada istnienie stałego i uniwersalnego znaczenia obiektu, natomiast dziedzictwo przyjmuje znaczenia zmienne uzależnione od użytkownika. Podczas gdy filozofia ochrony przeczy idei rozwoju, to dziedzictwo jest jego funkcją (Ashworth 2002). Dziedzictwo odnosi się zarówno do konkretnych obiektów, wiąże z wytwarzaną przez nie warstwą symboliczną oraz obejmuje ich wymiar niematerialny, jak też stanowi produkt rynkowy, odpowiadający społecznemu zapotrzebowaniu.

Formy ochrony
Dzięki wprowadzeniu pojęcia „nasze wspólne dziedzictwo” ochrona dziedzictwa ma charakter całościowy i, przynajmniej teoretycznie, wyklucza możliwość ochrony selektywnej z powodów politycznych i ideologicznych (Purchla 2013). Wprowadzenie form ochrony dziedzictwa umożliwia zachowanie go dla przyszłych pokoleń. Nie tylko przekazywana jest wiedza historyczna o jego roli w przeszłości, lecz także może ono być konfrontowane ze współczesnym → doświadczeniem.
Lista Światowego Dziedzictwa to ustanowiona przez UNESCO forma ochrony dziedzictwa. Wpis na nią jest uwarunkowany spełnieniem co najmniej jednego z dziesięciu kryteriów stanowiących o wyjątkowości danego miejsca w skali światowej (musi ono mieć nadzwyczajną wartość uniwersalną). Na gruncie Unii Europejskiej szczególną formą promocji, edukacji, ale też ochrony dziedzictwa jest Znak Dziedzictwa Europejskiego. Ma on na celu wzmacnianie poczucia przynależności obywateli europejskich do UE oraz ożywianie dialogu międzykulturowego. Może przyczynić się do zwiększenia wartości dziedzictwa kulturowego i nadania mu odpowiedniej rangi, jak również zwiększenia jego roli w rozwoju gospodarczym i zrównoważonym rozwoju regionów. Potencjał ochrony, promocji i pogłębiania wiedzy z zakresu dziedzictwa wpisuje się też w szereg innych międzynarodowych inicjatyw, takich jak: Europejskie Szlaki Kulturowe oraz Europejskie Dni Dziedzictwa ustanowione przez Radę Europy, a w dużej mierze dotyczy także przyznawania przez UE tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.

Perspektywa aksjologiczna
W przechodzeniu od myślenia w kategoriach zabytku do myślenia w kategoriach dziedzictwa pośredniczyło pojęcie dóbr kultury. Wyłaniało się ono w miarę poszerzania zakresu tradycyjnie rozumianej ochrony zabytków. O ile pojęcie zabytku jest uwarunkowane kryteriami wyboru, przyjętymi przez tego, kto dany obiekt czy dzieło sztuki kwalifikuje jako zabytek, w tym kryteriami politycznymi i ideologicznymi, o tyle pojęcie dóbr kultury jest apolityczne i aideologiczne. Obejmuje cały kulturalny i artystyczny dorobek ludzkości, podlegający jedynie wartościowaniu estetycznemu (Tomaszewski 2012).
Ponieważ dziedzictwo kulturowe jest sprawą wyboru i akceptacji, to ludzie współcześni decydują, co z ogółu dziedziczonych dóbr kultury zamierzają przyjąć i za co gotowi są wziąć odpowiedzialność. Dobra kultury mogą stać się czyimś dziedzictwem, ale i odwrotnie – dziedzictwo może stać się zapomnianym, niczyim dobrem kulturowym. „Równoznaczność pojęć dóbr kultury i dziedzictwa kultury jest nieosiągalnym ideałem” (tamże: s. 59), oznaczałaby bowiem uznanie za (własne) dziedzictwa również takich dóbr, które niekoniecznie do nas należą. Dzięki zbliżaniu się do siebie obu pojęć „neutralne” dobra kultury – → ślady pozostawione przez minione pokolenia, niekoniecznie naszych przodków (np. na zachodnich i północnych ziemiach Polski, które przed 1945 r. należały do Niemiec) – stają się przedmiotem naszej troski, dziedzictwem. Proces ich transformacji związany jest właśnie z gotowością do wzięcia odpowiedzialności za nieswoje dziedzictwo, za całość dziedzictwa.
Możliwość wyboru uwolniła dziedzictwo z wąskiego rozumienia narodowej spuścizny i wynikającej z tego odpowiedzialności państwa za jej ochronę. Oprócz takiego „tradycyjnego” rozumienia pojawiły się nowe kategorie: dziedzictwa bez ojczyzny (le patrimoine expatrié, stateless heritage) oraz dziedzictwa bez dziedziców (le patrimoine en déshérence, disinherited heritage). Odgrywają one ważną rolę w przeciwdziałaniu niszczeniu tej części dziedzictwa, która nie odpowiada obowiązującym w danym miejscu normom narodowym czy ideologicznym (dziedzictwo niechciane, nieprzystające: dissonant heritage, non conforming heritage). Dotyczy to np. spuścizny kolonialnej, uznawanej w państwach postkolonialnych za obce i wrogie świadectwo narodowego ucisku i w konsekwencji odrzucanej oraz świadomie niszczonej. W Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie na skutek wojen, migracji, zmiany granic, czystek etnicznych czy innych tragicznych wydarzeń historycznych wiele grup etnicznych lub religijnych zmuszonych było do opuszczenia zajmowanych terenów, pozostawiając po sobie kształtowany od wieków krajobraz kulturowy, te nowe kategorie odgrywają bardzo ważną rolę. Przeciwdziałają mianowicie zamierzonemu zapomnieniu i wydziedziczeniu, czego najdobitniejszymi ilustracjami są → Zagłada i metaforyczna figura „skrwawionych ziem” (Bloodlands).
W skrajnych sytuacjach mówić można o przemocy wobec dziedzictwa. Odnośnie do wojny w byłej Jugosławii w latach 90. XX w. pojawiły się głosy rozważające kulturobójstwo (serb., chorw., bośn. kulturocid, ang. cultural genocide) i miastobójstwo (serb., chorw., bośn. urbicid, ang. urbicide) w analogii do ludobójstwa. Zniszczenie Sarajewa, Vukovaru, Osijeku, XVI-wiecznych meczetów Bośni, Starego Mostu w Mostarze i bombardowanie Dubrownika uświadomiły, że nie chodzi jedynie o zniszczenie infrastruktury, element taktyki wojennej, lecz przede wszystkim o niszczenie wspólnoty ludzkiej przez destrukcję i wymazywanie dziedzictwa, z jakim identyfikują się jej członkowie, czy wręcz wszystkich materialnych znaków jej obecności. Stąd waga dziedzictwa nienawiści (distasteful heritage, heritage of atrocity), czyli śladów takich zbrodniczych operacji. Jest to kategoria najtrudniejsza do zaakceptowania; opisuje ona raczej proces przepracowywania → emocji, symbolicznego zabliźniania ran, odsłaniania mechanizmów przemocy i nienawiści, których rozumienie może stopniowo zastępować odruchy rewanżu i uprzedzeń. To ślad tragicznej przeszłości, ale i widomy znak powrotu do życia, przemiany, pamięci i → pojednania. Dlatego też spośród wymienionych wyżej kategorii dziedzictwo nienawiści wiąże się ściśle z problemem → konfliktu pamięci.

Przewartościowanie w praktyce
Rozumienie dziedzictwa wynika w znacznej mierze z przewartościowania – nazwanego w Polsce „eksplozją pamięci” – jakie dokonało się po roku 1989. Kategorie dziedzictwa bez ojczyzny i dziedzictwa bez dziedziców zyskały realny kształt – zaczęto otwarcie mówić o skutkach przesunięcia granic na zachód, o wykorzenieniu z własnych małych → ojczyzn i płytkim osadzeniu w nowych, „cudzych” miejscach.
Proces spotkania ludzi z miejscem, pamięcią i historią trafnie ujął Leszek Szaruga, pisząc, że nowa Polska rodzi się w szczelinie między pamięcią Kresów a realnością cudzych śladów (Szaruga 1997: 11). „Schodzenie w głąb” ku pokładom zapoznanego dziedzictwa było niejako pokoleniowym doświadczeniem ówczesnych trzydziesto- i czterdziestolatków, ludzi urodzonych już po wojnie, wychowanych w PRL, którzy około 1989 r. wkraczali w dojrzałość i swój najbardziej twórczy okres. Zmęczeni martyrologiczną (→ martyrologia) wizją narodowych dziejów o silnym nacechowaniu propagandowym, zainicjowali nurt odreagowania monolitycznego spojrzenia na przeszłość ukształtowaną podług pryncypiów ideologii nacjonalistycznych bądź komunistycznych. Nowej formuły tożsamości szukali, odbudowując łączność z dziedzictwem, przez co rozumieli pełnię doświadczenia kulturowego miejsc, gdzie przyszło im żyć. Uznali się też za „kolejnych spadkobierców krajobrazu, kultury, pamięci, tworząc wspólnotę żywych i umarłych”, „czułych i krytycznych uczniów historii i krajobrazu” (Brakoniecki 1993: 41). Impuls do wypracowania własnej postawy wobec dziedzictwa dały słowa Jana Józefa Lipskiego (1926–1991) o niemieckim dziedzictwie kulturowym, którego Polacy są depozytariuszami (z artykułu Dwie ojczyzny – dwa patriotyzmy pierwotnie opublikowanego w Kulturze 1981, nr 10/409, przedrukowywanego w wielu wydawnictwach drugoobiegowych [Lipski 1985]). Status depozytariusza okazał się o tyle niekomfortowy, że nadal podtrzymywał wrażenie tymczasowości. Ważne więc było, aby stopniowo stać się „duchowymi sukcesorami”. Określenie to nie implikuje niebezpieczeństwa zawłaszczania „obcych” dóbr kultury, wyraża natomiast pragnienie stabilności i harmonii, tak potrzebne, by czuć się „u siebie” (Traba 2006: 160–161). Dążenie to bywa też nazywane „umojeniem”.
Myślenie o odpowiedzialności za całość dziedzictwa jest dziś ważnym elementem procesów rewitalizacyjnych. Niemal modelowy przykład tego, jak odzyskiwanie zapoznanych warstw dziedzictwa może wspomagać rozwój miejsca, stanowi Wrocław, gdzie dziedzictwa nie pojmuje się już jako czegoś stawiającego opór → nowoczesności, lecz jako element współistniejący z modernizacją.
Podobnie dzieje się w wypadku innych rodzajów dziedzictwa w Polsce: Ruth Ellen Gruber, analizując fenomen odrodzenia kultury żydowskiej w Europie Środkowo-Wschodniej po roku 1989, zwróciła uwagę, iż było ono animowane przede wszystkim przez nie-Żydów (Gruber 2004). Festiwal Kultury Żydowskiej, który na stałe wrósł już w pejzaż kulturalny krakowskiego Kazimierza, Ośrodek „Pogranicze”, który tchnął nowe życie w żydowski kwartał Sejn czy lubelski Ośrodek „Brama Grodzka” – to przedsięwzięcia zainicjowane właśnie przez „duchowych sukcesorów” żydowskiego niegdyś dziedzictwa.

Epoka dziedzictwa
W 2010 r. redakcja francuskiego pisma Le Débat umieściła dziedzictwo wśród  pojęć opisujących ducha czasu, nasz moment kulturowy. Przy tej okazji Pierre Nora podsumował przemiany, jakie przeszło dziedzictwo w ostatnim czasie. Jego zdaniem zakończyło ono epokę historii, narodu i zabytków, a otwarło epokę pamięci, społeczności i tożsamości, ulegając przy tym samo przeobrażeniu, które uczyniło zeń przeciwieństwo tego, czym było. Nora ilustruje to następującym porównaniem: dziedzictwo jako zbiór zabytków oznaczało wcześniej najbardziej wzniosłe i najrzadsze z dzieł; dziś, wskutek poszerzenia jego znaczenia, obejmuje najbardziej tradycyjną codzienność. Było wyrazem kultury i to tej najwyższej, a teraz spaja kulturę z naturą. Nie należą do niego więc już tylko najbardziej znamienne ślady przeszłości, lecz wszystkie ślady przeszłości jako takiej. Słowem: zabytek-relikt zmienił się w dziedzictwo-pamięć.
Według Nory zadecydowało o tym coraz szybsze ześlizgiwanie się teraźniejszości w przeszłość historyczną i ogólne wrażenie, iż wszystko może zniknąć. Te dwa ruchy – przyspieszenie historii i podyktowane trwogą gromadzenie wszelkich śladów nas samych – odpowiedzialne są za nadzwyczajny liczbowy przyrost rozmaitych form i instytucji związanych z pamięcią i dziedzictwem.
Od „papierowej pamięci” (→ archiwów, → bibliotek, → muzeówmagazynujących pamięć”) współczesne społeczeństwo przechodzi do produkcji dziedzictwa w wielkiej ilości („dziedzictwo sfabrykowane”), a nowe technologie (→ digitalizacja, → nowe media) czynią „pamięć o wszystkim” coraz bardziej realną (Nora 2010). Jakkolwiek prognoza Nory może wydawać się literacką parabolą, jest ona zgodna z już obserwowanymi tendencjami: przeniesieniem punktu ciężkości z wartości dziedzictwa na potrzeby społeczeństwa, a w ślad za tym – narastającym zapotrzebowaniem na dziedzictwo. Prowadzi to do zmiany statusu: obiekt czy dzieło z dokumentu, śladu, → nośnika pamięci staje się produktem kulturowym; jego niepowtarzalność, „starożytniczość”, → autentyczność zastępuje powtarzalność, „nowość”, czytelność i kompletność, użytkowość i zgodność z gustem odbiorcy (Purchla 2012).

Łukasz Galusek, Katarzyna Jagodzińska

Hasła pokrewne: autentyczność, miejsce pamięci, pamięć historyczna, pojednanie, pomnik, przeszłość, ślad, zabytek

Bibliografia
Albert M.-T. (2007), „Kultura, dziedzictwo, tożsamość”, w: M.A. Murzyn, J. Purchla (red.), Dziedzictwo kulturowe w XX wieku. Szanse i wyzwania, Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury, s. 49–56.
Ashworth G.J. (2002), „Paradygmaty i paradoksy planowania przeszłości”, w: J. Purchla (red.), Europa Środkowa – nowy wymiar dziedzictwa, Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury, s. 109–122.
Ashworth G.J., Graham B., Tunbridge J.E. (2007), Pluralising Pasts: Heritage, Identity and Place in Multicultural Societies, London: Pluto Press.
Brakoniecki K. (1993), Atlantyda Północy. Dawne Prusy Wschodnie w fotografii, Olsztyn: Galeria Sztuki Współczesnej BWA.
Gruber R.E. (2004), Odrodzenie kultury żydowskiej w Europie, tłum. A. Nowakowska, Sejny: Pogranicze.
Kowalski K. (2013), O istocie dziedzictwa europejskiego - rozważania, Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury.
Lipski J.J. (1985), „Dwie ojczyzny – dwa patriotyzmy”, w: J.J. Lipski, Dwie ojczyzny i inne szkice, Warszawa: Wydawnictwo Myśl.
Nora P. (2010), „Dziedzictwo”, tłum. T. Swoboda, Przegląd Polityczny, 103–104, s. 234–236.
Purchla J. (2012), „Cultural heritage and social capital”, w: J. Purchla (red.), 1st Heritage Forum of Central Europe, Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury, s. 69–77.
Purchla J. (2013), „Dziedzictwo kulturowe”, w: J. Hausner, A. Karwińska, J. Purchla (red.), Kultura i rozwój społeczno-gospodarczy, Warszawa: Narodowe Centrum Kultury, s. 39-56.
Szaruga L. (1997), Dochodzenie do siebie. Wybrane wątki literatury po roku 1989, Sejny: Pogranicze.
Tomaszewski A. (2012), Ku nowej filozofii dziedzictwa, Kraków: Międzynarodowe Centrum Kultury.
Traba R. (2006), Historia – przestrzeń dialogu, Warszawa: ISP PAN.